Gorąco na rynku mieszkaniowym

wnętrze domu

Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, w ostatnich tygodniach odnotowano znaczny wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu, ale i równie duży wzrost liczby wnioskodawców, w porównaniu do maja 2020. W maju bieżącego roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie ponad 47 tysięcy potencjalnych klientów, co stanowi wzrost o 66 procent w porównaniu do okresu analogicznego w ubiegłym roku, kiedy zainteresowanych kredytem było niecałe 29 tysięcy – czytamy w opracowaniu udostępnionym na stronie internetowej BIK. Odnotowano również wzrost średniej kwoty, o jaką wnioskują klienci. Szczegółowo bieżące kwestie rynku mieszkaniowego analizuje Andrzej Marszałek, prezes zarządu Oddziału Poznańskiego Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

– Przewidujemy dalszy wzrost zainteresowania nabyciem mieszkań. W Poznaniu notuje się względną równowagę, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych lokali oraz liczbę lokali wprowadzonych do oferty. Inaczej sprawa wygląda w powiecie, gdzie liczba sprzedanych lokali przewyższa liczbę wprowadzeń. Poza wzrastającym popytem mamy też do czynienia z dynamicznym wzrostem cen materiałów budowlanych. Ceny stali w ciągu pół roku wzrosły o ponad 70%, styropianu o prawie 100%, a instalacji elektrycznych o 90%. Jeśli do tego dodamy drożejące ceny gruntów inwestycyjnych spowodowane m.in. coraz trudniejszą ich dostępnością, to nie ma możliwości, aby ceny mieszkań przestały rosnąć – mówi Andrzej Marszałek, prezes zarządu Oddziału Poznańskiego PZFD. – Branża budowlana i rynek mieszkaniowy stanowią bardzo istotny element polskiej gospodarki. Choć zainteresowanie mieszkaniami było niemal cały czas, także podczas szczytu pandemii, to teraz znów dostrzegamy mocną tendencję zwyżkową. Nie da się ukryć, że wyniki sprzedażowe są obecnie na wysokim poziomie. Agrobex posiadająca długofalową strategię rozwoju. Jesteśmy tuż przed wprowadzeniem premierowych projektów – wyjaśnia Lucyna Jarczyńska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy Agrobex. Deweloper oferuje mieszkania m.in. w Poznaniu, powiecie poznańskim oraz Zielonej Górze.

Dlaczego kupujemy nieruchomość teraz?

Autorzy raportu z Biura Informacji Kredytowej opublikowanego na początku czerwca wskazują, że zainteresowanie mieszkaniami mocno wzrasta już od listopada ubiegłego roku. Przyczyn jest co najmniej kilka, podobnie, jak grup klientów, którzy decydują się na zakup – czytamy.

– Sytuacja pandemiczna nie zniechęciła, czy też nie przeszkodziła w podejmowaniu decyzji o zakupie nieruchomości. Wśród nabywców są klienci inwestycyjni, ale też klienci indywidualni, którzy realizują swoje potrzeby mieszkaniowe. Warto podkreślić, że w Polsce nadal mamy do czynienia z deficytem mieszkaniowym, a branża deweloperska krok po kroku to zmienia – mówi Agata Nowaczyk z poznańskiego biura sprzedaży EBF Development.

Wśród nabywców nieruchomości, są tacy, którzy decydują się na zakup teraz, ponieważ zdają sobie sprawę z ciągłego wzrostu cen. – A decyduje o tym grupa czynników. Wzrost kosztów wykonawstwa, drożejące w szybkim tempie materiały budowlane, mniejsza dostępność gruntów pod inwestycje w dużych miastach oraz ustawa dotycząca Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego to istotne okoliczności. Finalnie będą mieć wpływ na ceny za mkw., dlatego klienci decydują się na zakup mieszkania już teraz – analizuje Piotr Łopatka, członek zarządu Proxin Investment. Deweloper realizuje inwestycje Nowe Ogrody 7.0 w Poznaniu oraz Nautic Park w Darłówku. – W przypadku obu tych projektów, mamy też klientów inwestycyjnych, w tym gotówkowych – podkreśla Piotr Łopatka.

– Z myślą o klientach inwestycyjnych, stworzyliśmy projekt Nadolnik Compact Apartments.  Przy ulicy Nadolnik w Poznaniu powstaną smart apartamenty o powierzchni 19-41 mkw., pełna infrastruktura oraz zaplecze rekreacyjne i handlowo-usługowe. Zakup smart apartamentu stanowi zabezpieczenie kapitału i pasywny zarobek. Formalności zredukowaliśmy do minimum – mówi Karolina Skrzypek z biura sprzedaży Grupy Partner. Deweloper realizuje też inwestycję Śródka OdNowa 2.

Banki „luzują” kryteria

Tak duże zainteresowanie nieruchomościami ma swoje źródło także w tym, że poszczególne banki, proponujące kredyty mieszkaniowe, powoli zmniejszają wyśrubowane kryteria (wysoki wkład własny, tzw. branże zagrożone). W okresie wzrastającej pandemii i związanej z nią niepewności na rynku pracy, wiele instytucji znacznie zaostrzyła wymagania wobec osób związanych zawodowo z branżami: gastronomia, fitness, kosmetologia. Firmy z spotkały się z obostrzeniami, mającymi zapobiec rozprzestrzenianiu się pandemii. W wielu przypadkach oznaczało to zamknięcie tych miejsc dla klientów. To z kolei wpływało na sytuacje finansowe firm, gdzie osoby zainteresowane kredytem, pracowały. I koło się zamykało. – Na stałe współpracujemy z ekspertem finansowym, będącym zawsze do dyspozycji naszych klientów. Jeśli chodzi o banki i kryteria dotyczące klientów indywidualnych, możemy powoli mówić o „odwilży”. Oczywiście każda instytucja ma swoje wymagania, ale w ogólnej perspektywie jest łatwiej, niż np. przed rokiem, by uzyskać finansowanie zakupu mieszkania kredytem – podkreśla Katarzyna Piwczyńska z biura sprzedaży Sky Investments.

Perspektywy jak zawsze dobre

Wszystkie wymienione wyżej czynniki finalnie wpływają na to, że klienci w ostatnich tygodniach biją rekordy, jeśli chodzi o zapytania o kredyty mieszkaniowe. Czy możemy już mówić o dużym boomie na rynku i jak mogą wyglądać perspektywy dla całej branży? Czy przyjdzie moment trudnej dla deweloperów weryfikacji? Choć okoliczności wydają się skrajnie pozytywne, to i takie pytania należy zadać. – Naszym zdaniem rynek jest w fazie wzrostu, a nie „szaleństwa”. Jeśli deweloperzy trafiają gusta mieszkaniowe Polaków, budując i sprzedając dużo, to tylko miejmy nadzieję, że tak pozostanie. Warto podkreślić dwie kwestie. Po pierwsze, trudny okres pandemii – wierzymy – za nami, więc teraz będzie lepiej. Po drugie, jestem spokojny, ponieważ firma More Place to deweloper z marką, dzięki czemu mamy stabilną pozycję na rynku, bez względu na otaczające nas okoliczności – podkreśla Tomasz Pietrzyński, członek zarządu firmy More Place. Na duże zainteresowanie inwestycjami może liczyć Greenbud Development, rozwijający projekty: Zielone Rabowice II, Nowy Jasin i Młode Gwiazdowo.

– Co czeka branżę deweloperską? To pytanie niełatwe, na które starają się odpowiedzieć różni eksperci – inwestycyjni, kredytowi, budowlani. Nasza firma, bazując na ponad 10-letnim doświadczeniu oraz zdroworozsądkowej strategii, jest gotowa na każdy czas. Wiemy, że rynek mieszkaniowy przeżywa swoje wzloty, jak i stabilizację na określonym poziomie. Za nami okres programów „Rodzina na swoim”, czy „MdM”, znacząco wpływających na popyt. Później mieliśmy brak rządowych programów, była pandemia, która, jak się wydaje, dziś traci na sile. W każdej rzeczywistości się odnaleźliśmy. Pracujemy solidnie kiedy jest dobrze i kiedy branża przechodzi przez trudniejszy okres. W naszym zamyśle, na tym polega siła oraz stabilność dewelopera – podsumowuje Maciej Bartczak, współwłaściciel KM Building.

By redakcja serwisu

Dodaj komentarz

You May Also Like