Po okresie covidowego marazmu białostocki Promotech zakończył rok 2020 z dobrym wynikiem finansowym, a pierwsze półrocze 2021 stało pod znakiem wysokiego popytu na jego wyroby. Pojawiły się jednak nowe problemy – przerywane łańcuchy dostaw i bardzo duży wzrost cen materiałów.
Promotech to producent i eksporter zaawansowanych technologicznie, profesjonalnych elektronarzędzi i sprzętu dla przemysłu.
– Nie lada wyzwanie, aby utrzymać rentowność wyrobów, stanowi wzrost ceny blach ze stali czarnej o 300 proc. Ale to nie wszystko, np. coraz wyższe ceny aluminium, przekładają się na rosnące koszty zakupu odlewów, które są powszechnie wykorzystywane w naszych wyrobach – mówi Artur Zawadzki, dyrektor produkcji Promotechu. – Przekłada się to na problemy z ciągłością dostaw oraz utrzymaniem cen – każdy dzień to nowe wyzwania w tym zakresie.
Z kolei problemy, związane ze spedycją i jej dostępnością przekładają się na terminowość dostaw komponentów i materiałów do Promotechu.
– Mieliśmy sytuację, w której transport komponentów elektrycznych z Chin stał ze względu na korek na granicy z Mongolią, na węźle kolejowym, przez ponad miesiąc – opowiada dyrektor Zawadzki. – Konieczne było organizowanie znacznie droższych dostaw lotniczych, aby utrzymać ciągłość produkcji.
Skutki covidowej absencji
Jednak problemy z ciągłością dostaw od dostawców i kooperantów to jedno; drugie to absencja pracownicza, związana z trzecią falą pandemii.
– W pierwszym półroczu mieliśmy sytuację, w której lokalnie borykaliśmy się z nieobecnościami rzędu 25 proc. w Białymstoku oraz nawet 60 proc. w Puńcowie. Niestety z powodu koronawirusa pożegnaliśmy na zawsze dwóch naszych pracowników ze Śląska.
Tak duże poziomy absencji przełożyły się między innymi na zbyt małą produkcję silników i elementów uzębionych, co powoduje opóźnienia w realizacji części zleceń.
– Dzięki elastycznym zmianom w procesach produkcyjnych oraz organizacji prac dodatkowych udało nam się realizować zamówienia naszych klientów. Bardzo liczymy na efekty programów szczepień na świecie – pozwoli to na ustabilizowanie sytuacji pandemicznej i ograniczenie absencji zarówno w Promotechu, jak i u naszych dostawców – dodaje Artur Zawadzki. – Powyższe problemy wymagają od nas wszystkich większej elastyczności i zaangażowania w proces dostaw, produkcji i montażu wyrobów po to, by wykonać i dostarczyć towary w terminie do naszych dostawców. Planujemy zwiększenie zatrudnienia oraz zmiany w procesach, które pozwolą na jeszcze lepsze zabezpieczenie realizacji zamówień.